poniedziałek, 1 lutego 2016

Jak zrobić ze zwykłych głośników – bezprzewodowe ?





Nie ukrywam, że marzę, aby w moim mieszkaniu były niewidoczne wszystkie kable. Denerwowało mnie, gdy brałem laptopa na łóżko i dźwięk był tylko słabej jakości, a nie przez głośniki, które stoją na biurku. Mógłbym kupić 5 czy nawet 10 metrów przewodu i sterować muzyką nawet z kuchni, ale nie o to mi chodzi. Wiem, że w sklepach można już kupić głośniki bezprzewodowe, ale cena jest dosyć spora, a poza tym moje są dobre i nie chce ich zmieniać. Szukałem więc sposobów na bezprzewodowe głośniki i udało się.



Na początku myślałem czy w ogóle jest to możliwe, czy musi być jakiś moduł Wi-Fi, czy wystarczy zwykłe Bluetooth. Szukałem czegoś takiego na polskim rynku, ale ciężko było znaleźć, zwłaszcza do 50 zł. Poznałem stronę chińskiego serwisu aukcyjnego i tam znalazłem moduł Bluetooth za 3 USD (ok. 11 zł z wysyłką. Są też trochę droższe).

Niestety pierwsza paczka do mnie nie doszła i zamówiłem drugą, która po 14 dniach od zakupu przyszła do mnie. 

Moduł Bluetooth

Do tego urządzenia potrzebna jest ładowarka sieciowa USB.

Koszt z przesyłką z Polski to 6 zł.

Ładowarka sieciowa USB

Moduł można połączyć ze wszystkimi urządzeniami posiadającymi funkcję bluetooth, czyli większość laptopów, tabletów, telefonów czy odtwarzaczy MP3.



Podłączenie jest dziecinnie proste:

1. Ładowarkę sieciową wkładamy do gniazdka z prądem.

2. Wkładamy nasz moduł Bluetooth do ładowarki.
3. Do wejścia AUX podłączamy kabel od głośnika, kina domowego lub wzmacniacza.
4. W urządzeniu łączymy się z Bluetooth. (Laptop, Telefon, Tablet, Odtwarzacz MP3 itp.)

Instrukcja podłączenia

Producent modułu pisał, że sygnał ma zasięg 10 metrów. Faktycznie działa do około 3 metrów, jednak i tak satysfakcjonuje mnie to.

Myślę, że jednak warto zainwestować w trochę droższy bluetooth, jeśli komuś zależy na lepszym zasięgu.

Niewielką wadą tego urządzenia jest to, że głośniki mają mniejszą moc. Nie wpływa to na codziennie użytkowanie głośników, jednak minimalnie ciszej grają niż „na kablu”.

Pozytywnym aspektem jest to, że urządzenie bez problemu łączy się z różnymi urządzeniami, więc w ciągu kilku sekund możemy przerwać odtwarzanie muzyki z laptopa i zacząć odtwarzać z telefonu.

Teraz, mogę cieszyć się dobrej jakości dźwiękiem muzyki, siedząc na łóżku i nie przejmując się kablami.


Podsumowanie finansowe:

Moduł bluetooth – 11 zł.


Ładowarka sieciowa – 6 zł.



Podoba wam się takie rozwiązanie ? 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz